Miłym akcentem zakończyła drużyna kazimierskich Orłów tegoroczne występy. W dzisiejszym, rozegranym na bocznym boisku w Poniatowej spotkaniu, pokonała zespół Poraju Kraczewice 2:1 i przerwę w rozgrywkach przezimuje na 11. miejscu w ligowej tabeli.
W pierwszych minutach meczu przewagę na boisku osiągnęli gospodarze, którzy zapewne byli przyzwyczajeni do gry ciężkim "kartoflem" na nierównej murawie. Kazimierzanie mieli duże trudności z prostym wykopaniem piłki, z czego w końcu skorzystali kraczewiczanie, około 20. minuty wychodząc na jednobramkowe prowadzenie po pięknym strzale z trzydziestu metrów. Wtedy do głosu zaczęły dochodzić Orły, które śmielej podchodziły pod bramkę Poraju. Nie stwarzały sobie jednak wielu klarownych sytuacji. Upragnionego gola doczekały się w 42. minucie, kiedy to po dłuższym rozegraniu z rzutu rożnego i podaniu od Marcina Miturskiego piłkę w siatce silnym strzałem w prawy górny róg umieścił Konrad Gembal.
Po zmianie stron gra była wyrównana, miejscowi starali się jak mogli wywalczyć chociaż jeden punkt. Skutecznie przeszkadzała im w tym jednak dobrze spisująca się defensywa gości. W 72. minucie Damian Rybkowski dobrym podaniem obsłużył Damiana Mirońskiego, który trafieniem zza pola karnego przybliżył Orły do zgarnięcia pełnej puli. Pod koniec meczu akcje stawały się coraz bardziej dramatyczne. Okazję na dobicie rywali miał Rybkowski, jednak po minięciu przed "szesnastką" niepewnie grającego dziś bramkarza Poraju uderzył obok słupka. Kraczewiczanie, pomimo wielu okazji do wyrównania z rzutów wolnych i rożnych, razili nieskutecznością. Szczególnie w doliczonym czasie gry, kiedy to po jednym ze strzałów piłkę przed siebie odbił Mateusz Karaś, a zawodnik gospodarzy w stuprocentowej sytuacji kopnął Panu Bogu w okno. Po stojącym na niskim poziomie meczu trzy punkty powędrowały do Kazimierza. Poraj nadal zamyka tabelę bez dorobku punktowego.
Poraj Kraczewice - Orły Kazimierz 1:2 (1:1)
Bramki: Poraj 20' - Gembal 42', Miroński 72'.
Orły: Karaś - Ciucias, Miturski, Gembal - Starczynowski, Dusiński, Iwon (46' Świątek), Cywka, Zaborek (50' Rybkowski) - Wanicki, Miroński.
Żółte kartki: Czopek (Poraj) - Zaborek, Miroński (Orły).
Sędziował: Dziubak oraz Opoka i Banasiewicz.
Widzów: ok. 30.
;) pierwsza bramka to raczej b.mocny strzał z ok. 30 metrów w prawy górny róg bramki, a nie płaski lob, asysta M.Miturskiego przy tym strzale
heh to że Rybkowski zmarnował to napisane a ze asyste zaliczył to nie heh.. ale ważne 3 pkt uratowane pozdro ;)
Ja wszystkiego dokładnie nie widzę :) Dodałem do opisu obu asystentów, żebyście się nie czepiali ;)
1 
1
